Podczas gdy więcej niż co trzecia firma w Polsce to firma rodzinna, tylko 7-8 procent właścicieli posiada plan jej przekazania kolejnym pokoleniom. Problem dostrzegli rządzący, powołując w ostatnich latach do życia dwie ustawy, które mają ułatwić przedsiębiorcom przeprowadzenie sukcesji. Mimo to nadal kwestia przekazania biznesu rodzinnego to nierozwiązany problem. Szczególnie palący, bo dla większości z firm, założonych na przełomie lat 80 –tych i 90-tych ubiegłego wieku, nadchodzi czas zmiany pokoleniowej.
Tworzenie przyjaznego środowiska prawnego do sukcesji firmy
Z końcem listopada 2018 r. weszła w życie ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, której celem było uregulowanie zasad tymczasowego zarządzania przedsiębiorstwem po śmierci jego właściciela oraz kontynuowania prowadzonej przez to przedsiębiorstwo działalności. Rozległa materia sukcesji firmy nie została jednak wystarczająco usankcjonowana i doprecyzowana w tych przepisach, dlatego w planach ustawodawczych znalazł się projekt ustawy o fundacji rodzinnej. Jak deklarują jego autorzy, dzięki fundacjom rodzinnym będzie możliwa skuteczna, wielopokoleniowa sukcesja w firmach rodzinnych, ochrona majątku przed rozdrobnieniem i budowa silnych marek. Ustawa ma wejść w życie 1 czerwca 2022 r.
Sukcesja przedsiębiorstwa – problematyka
W uzasadnieniu projektu ustawy o zarządzie sukcesyjnym napisano, że firmy rodzinne stanowią 36% wszystkich polskich przedsiębiorstw. Charakteryzują się one większą odpornością na kryzys gospodarczy dzięki silniejszej motywacji tworzących je pracowników, jak i utożsamianiu się z firmą właścicieli, którzy zrobią wszystko, aby zapobiec jej niepowodzeniu. Jednak aż 70% przedsiębiorstw rodzinnych nie przechodzi w ręce kolejnego pokolenia. A spora grupa osób, która rozpoczynała prowadzenie działalności na początku lat 90-tych minionego wieku osiągnęła już, lub właśnie się zbliża do wieku podeszłego. Dlatego w nadchodzących latach kwestia przekazania firmy potomkom lub innym członkom rodziny, dotykać będzie coraz szerszą grupę przedsiębiorców.
Sukcesja przedsiębiorstwa a świadomość społeczna
W przywołanym uzasadnieniu wskazano również, ze 70% właścicieli firm rodzinnych chce przekazać swoją działalność w ręce następców prawnych, ale aż 41,5% z nich nie zastanawiało się jak to zrobić, 31% wykazało zainteresowanie tą kwestią, lecz przyznało, że nie ma w tym względzie żadnego planu działania. Jedynie niewiele ponad 9% właścicieli firm rodzinnych zadeklarowało, że są dobrze przygotowani do przekazania swojego biznesu.
Z kolei w uzasadnieniu projektu z dnia 22 marca 2021 r. ustawy o fundacji rodzinnej zawarto, że w najbliższych 5 latach przekazanie biznesu planuje ok 57% firm rodzinnych, jednak tylko 8,1% następców prawnych wyraża chęć poprowadzenia przedsiębiorstwa stworzonego przez rodziców. Autorzy ustawy dostrzegli, że problem sukcesji to problem braku zgody następców przedsiębiorcy na przejęcie rodzinnego biznesu. W braku ustanowionego konkretnego sukcesora, gdy firma rodzinna przypada w ręce następców, spadkobierców, których zazwyczaj jest wielu, trudno o porozumienie co do dalszego kierunku prowadzenia firmy. Część członków rodziny podejmuje się tego zadania, część nie, domagając się rekompensaty w zamian za należne udziały i prawa. Dlatego, w braku tego konsensusu, spadkobiercy decydują się na najprostsze rozwiązanie, czyli sprzedaż przedsiębiorstwa rodzinnego. W efekcie firma i dorobek życia jej twórcy/twórców trafia w obce ręce. Majątek jest rozdzielany pomiędzy następców prawnych, a w następnym pokoleniu ulega kolejnemu rozdrobnieniu między kolejnych potomków.
Podsumowując, świadomość i chęć zaplanowania i przekazania firmy w ręce następców jest na wysokim poziomie (70%), jednak już liczba osób posiadających plan jak to zrobić (9,1%) pokazuje, że mamy w społeczeństwie do czynienia ze zjawiskiem prokrastynacji. Problem jest poważny, jeśli dodamy do tego tylko znikomy odsetek potomków, którzy deklarują chęć przejęcia sterów przedsiębiorstwa od swoich rodziców (8,1%).
Co leży u podstaw problemu?
Czym to jest powodowane? Po stronie następców odmawiających przejęcia rodzinnego biznesu może występować czynnik ambicjonalny. To ojciec zakładał firmę produkującą cegły i prefabrykaty. Mnie to w ogóle nie interesuje. Ja chcę żyć po swojemu i sam zbudować swoją karierę. Innym czynnikiem może być strach. To, że kilkadziesiąt lat temu po uwolnieniu rynku rodzice byli tak odważni, nie oznacza, że ja jestem również przedsiębiorczy, być może w ogóle nie mam predyspozycji do prowadzenia biznesu. Przyszli sukcesorzy mogą się po prostu bać natłoku obowiązków, jakie mogą na nich spaść, a co może pociągnąć za sobą konieczność zmiany stylu życia.
Ale o niechęci do przejęcia działalności może decydować również właśnie niezaplanowanie sukcesji firmy przez jej założyciela. Bo to może rodzić spory rodzinne o podział kompetencji w przejmowanej firmie, o podział ról i zadań.
Od strony nestorów, fundatorów, właścicieli firm rodzinnych, może występować obawa, jaką starsze pokolenie wyraża wobec powierzania dorobku swojego życia w ręce młodszego pokolenia, często tak bardzo różniącego się, wychowanego i żyjącego w zupełnie innych czasach. Brak zaufania do krewnych implikuje lęk przed tym jak odbiorą oni decyzję o powierzeniu firmy w ręce innej osoby, co gorsza z spoza rodziny – np. zewnętrznemu zarządcy.
Czynnikiem zniechęcającym do zaplanowania sukcesji może być również niewiedza. Pokolenie, które w najbliższych latach stanie przed wyzwaniem przekazania sterów przedsiębiorstwa, otwierało działalność 30 lat temu po raz pierwszy i nigdy dotąd nie przeprowadzało sukcesji. Trudno więc mówić o jakiejkolwiek praktyce i doświadczeniach w tej kwestii. A samo przejście składników przedsiębiorstwa nie oznacza płynnej kontynuacji prowadzonej przez nie działalności. Co innego będą mogli powiedzieć następcy prawni w przyszłości, gdy sami będą przekazywać biznes swoim potomkom, a dziś uczestnicą w procesie sukcesji jako sukcesorzy firm swoich rodziców.
Poza tym sukcesja firmy wiąże się z przekazaniem zarządu i własności. A to prowadzi do zmiany statusu społecznego dotychczasowego właściciela, który nagle musi pożegnać się z rutyną swojego codziennego życia, a przede wszystkim z władzą, jaką dawało mu kierowanie firmą. Kolejną barierą wstrzymującą nestorów przed podjęciem kroku przeprowadzenia sukcesji jest obawa o to, jak bliscy, małżonek, siostra, brat, dzieci, odbiorą rozdział ról w firmie, jaki dla nich przewidzi. Z planowaniem sukcesji mogą się wiązać obawy o wystąpienie rodzinnych napięć, negatywnych emocji, oskarżenia o brak sprawiedliwości, czy lojalności.
Podsumowanie
Pomijając powoływane do życia ustawy, przedsiębiorcy od lat mają dostęp do instytucji prawa cywilnego, które pozwalają zaplanować i przeprowadzić skuteczną i bezpieczną sukcesję firmy, tak by marka, know-how i jej majątek pozostały w rodzinie. A zgodnie z deklaracjami ustawodawczymi wkrótce o przekazanie biznesu w ręce kolejnych pokoleń będzie jeszcze łatwiej dzięki ustawie o fundacji rodzinnej. Nie warto więc czekać. Zaplanowanie sukcesji przedsiębiorstwa to nie tylko troska o byt dzieła życia, jakim jest silna, rozpoznawalna w kraju, na świecie, marka, którą zbudował założyciel firmy. To również zabezpieczenie swoich następców przed ewentualnymi komplikacjami prawnymi i wewnętrznymi sporami, jakie mogą powstać na gruncie sukcesji, ale i zabezpieczenie pracowników, których firma rodzinna zatrudnia, niekiedy od pokoleń. Nie tylko z chwilą śmierci, ale i w przypadku ciężkiej choroby właściciela przedsiębiorstwa, wypadków losowych, w braku opracowanego planu sukcesji, firma rodzinna, rodzina, pracownicy, zostają postawieni w sytuacji kryzysowej. A to obarczone jest ryzkiem nie tylko upadku firmy, ale i rozpadu rodziny.
— —
Źródła:
1) Uzasadnienie ustawy z dnia 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej (druk sejmowy nr 2293);
2) Uzasadnienie projektu z dnia 22 marca 2021 r. ustawy o fundacji rodzinnej (nr z wykazu prac legislacyjnych rządu UD172);
3) Sukcesja firm jednoosobowych. Ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Praktyczny poradnik, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii 2018;
4) Anna Stępniewska, Elementy procesu sukcesji w wybranych polskich przedsiębiorstwach rodzinnych, Muzeum Historii Polski 2013;